Karty Lenormand
Najsłynniejsza kartomantka, fascynująca postać- Marie-Anne Lenormand
Kartomantka, która zyskała sławę jako osobista wróżka znanych osobistości jak Napoleon Bonaparte i jego żona Józefina, Robespierre, Danton, Maria Antonina czy car rosyjski Aleksander.
Niewiele dziś wiadomo o historii kart, bo były one początkowo jedynie rozrywką, tak dla zwykłych ludzi, jak i władców, ale nie służyły do dywinacji. Nie rozpisywano się więc na ich temat. Poza tym gra w karty była tępiona i zakazywana jako forma hazardu, więc zachowane informacje na ich temat to rozporządzenia miast o zakazie uprawiania gier hazardowych, w tym karcianych.
Niechęć do badania historii kart wynikała też z negatywnej presji środowiska naukowego i tak naprawdę dopiero w XIX wieku zaczęto badać ten temat.
Od zawsze jednak fascynowały one hobbistów, kolekcjonerów, artystów, okultystów i oczywiście kartomantów.
Najbardziej kompletne talie Tarota, jakie się zachowały, były własnością rodziny książęcej z Mediolanu, a na kartach są godła heraldyczne Viscontich i Sforzów.
Kartomancja stała się naprawdę popularna przed wybuchem Wielkiej Rewolucji i w czasach napoleońskich. Maria Anna Lenormand żyła w latach 1768-1843 i w pewnym okresie czasu wróżyła największym znakomitościom świata polityki, co przyniosło jej ponadczasową sławę.
Ona sama utrzymywała, że czytania z kart nauczyła się od Cyganów i u nich zakupiła karty. Trudno powiedzieć, na ile jest to wiarygodna informacja, bo nie ma żadnych dowodów na to, że Cyganie znali Tarota. Od zawsze znani byli z chiromancji, czytania z dłoni.
Niewykluczone, że Lenormand w ten sposób chciała się lepiej zareklamować. Niechętnie dzieliła się swoją wiedzą i choć publikowała swoje teksty, to były one jednak ukierunkowane na autoreklamę, a nie przekazywanie tajemnic dywinacji.
Z publikacji Lenormand wynika, że do wróżenia używała zwykłych kart oraz Tarota w wersji "Etteilli", zawodowego kartomanty i wróżbiarza.
Wizyta u wróżki wszechczasów nie wyglądała tak, jak obecnie wyglądają wizyty u tarocistów- często anonimowe, telefoniczne lub mailowe, wykonywane nierzadko w pośpiechu.
Tradycje odczytywania kart Lenormand
Anna Maria Lenormand zaczynała spotkanie z klientem od wielu pytań, a mianowicie pytała klienta o wiek, jego zawód, stan cywilny, a nawet przyzwyczajenia i upodobania osobiste. Dopiero wtedy pytała o problem, z którym przychodził klient i wyciągała dla niego karty.
Wiadomo, że zbiła fortunę na wróżeniu i zostawiła po sobie ogromny majątek, gdy umarła w wieku 71 lat.
W wieku 37 lat była juz właścicielką 4 domów, więc jej interes kwitł, choć był nielegalny w tamtym okresie czasu.
Wróżenie z kart było nielegalne i potępiane przez Kościół , ale nikt się specjalnie tym nie przejmował i prawo łamali tak prości ludzie jak i bardzo wpływowi. Gdy kolejka do Lenormand ustawiała się aż na ulicy, zdarzało się, że interweniowała policja.
Często płaciła wysoką cenę za swoją działalność i niejednokrotnie trafiała do więzienia. To jej klienci wyciągali ją z tarapatów, którzy byli wysoko postawionymi osobistościami.
Wróżyła jednocześnie Napoleonowi Banaparte jak i jego żonie Józefinie. Gdy przepowiedziała ich rozwód, popadła w niełaskę. Napoleon skazał ją na rok więzienia, co spowodowało, że wycofała się z życia politycznego, choć wróżyła nadal.
Sprawdzały się jej przepowiednie o zwycięstwach, klęskach i śmierci.
Działała w Paryżu, choć na pewien czas przeprowadziła się do Belgii. Tam również zajmowała się przepowiadaniem przyszłości, ale i tam w końcu została aresztowana i skazana na więzienie. W końcu wróciła z powrotem do Francji.
Nie jest pewne, czy była szczęśliwa w życiu prywatnym. Nigdy nie wyszła za mąż i nie miała dzieci. Wiadomo, że miała jedną nogę krótszą i nierówne barki oraz częste migreny, bo jej matka miała wypadek w 8 miesiącu ciąży, co wywołało problemy zdrowotne u Marii Anny.
Jej grób istnieje do dziś, w Paryżu na cmentarzu Père Lachaise.
Sprawdź, co powiedzą karty Madame Lenormand o Twojej przyszłości wyślij SMS o treści Pomoc.Twoje pytanie na numer 7336
(3,69zł brutto/SMS)
Autor tekstu Miranda